czwartek, 10 kwietnia 2014

tydzień przygód

No więc napisałam ładnego posta. Na telefonie i nie chce się opublikować. :(

Miałyśmy troszkę zawirowań w czasie naszej nieobecności tutaj. Byłyśmy w szpitalu, wypisałyśmy się, pracuję, Misia siedzi z babcią. to tak w skrócie.
Teraz szykujemy się na chrzciny. Robimy całą otoczkę towarzyszącą temu wydarzeniu w domu. W sumie sama rodzina, więc po co tułać się po restauracjach :) w sumie będzie nas 15 osób. Trochę miałyśmy z mamą głowienia się nad menu, bo ten nie lubi tego, ten tamtego.
Ale wyszło na powiedzmy najprostsze: kurczaka, mięso w sosie, ćwikłę, sałatę lodową ze śmietaną, no i rosół. Jedyne co to tort zamówiłyśmy- skromny. Na kolację bigos, bo tak sobie siostra zażyczyła.
Tak więc teraz między pracą a zajmowaniem się Miśką robimy wielkie sprzątanie a od jutra gotowanie.
ojojoj.

czwartek, 27 marca 2014

mama idzie do pracy...

Znalazłam pracę!
Trochę z przymusu, trochę z chęci.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale bez pieniędzy jest strasznie trudno.
Tak więc Babcia zrezygnowała ze swojej jakże uciążliwej pracy i przeszła na zasłużoną emeryturę, oraz od jutra stanie się pełnoetatową Babcią.
A Mama idzie sobie do pracy, bo emerytura to jednak powalająca nie jest.
Mam nadzieje, że damy radę funkcjonować w takim trybie, i że nie za wiele stracę z rozwoju Michaśki.
A ta rozwija się w zadziwiającym tempie! Dopiero co dawałam post jak to klęczymy, a teraz już stajemy na nogach.Na dodatek pełzamy na czworaka do tyłu i gibamy się w przód i w tył. Na dodatek mówi da dzia dzia, ga ga, i ki ki, gdy widzi koty. Zadziwia mnie to moje dziecko :)
Byłyśmy też znowu u lekarza. W końcu zrezygnowali z przepisywania antybiotyku, którego i tak nie podajemy, bo nie, i zapisali nam inhalacje i zastrzyk. już widać poprawę, :)
No więc życzę sobie powodzenia na jutro i obyśmy przetrwały :)




Taką Babcia ładną podusię zrobiła Niuni 

poniedziałek, 24 marca 2014

zaraz wstanę!

Ostatnio byłyśmy na kontroli pochorobowej. Pani doktor bardzo niezadowolona, bo dziecko siedzi... Żeby tylko. Zaraz po tym jak Doktorka wygłosiła swoje niezadowolenie i stwierdziła, że dziecko najwcześniej za 2 miesiące powinno usiąść Michalina obróciła się do ściany, zaparła się i pach klęczy! 
Doktorka oburzona, Mamusia i Babcia szczęśliwe.




Tak było parę dni temu. Teraz idzie to już całkiem sprawnie, na dodatek zaczyna się prostowanie nóg. Mamo opuszczaj podłogę! :)

środa, 19 marca 2014

pół roku!

Tak oto wczoraj minęło nam pół roku.... Kiedy ten czas tak szybko zleciał?! 
A dopiero Michalina byłą słodkim maleństwem, które spało, jadło i robiło kupki. 
Teraz jest dużą dziewczynką, która potrzebuję dużo uwagi, coraz mniej śpi, lubi jeść, ale też potrafi pobawić się sama.
Czasem jest marudna i nieznośna, ale częściej bywają takie dni, kiedy jest super kochana. Szybko się uczy i mamusia jest z niej bardzo dumna. Chciałaby już stać i chodzić, ale się nie da, wtedy się denerwuje. Bardzo kocha mamę, babcie i dziadka, a oni kochają ją,  
Zdecydowanie za szybko rośnie, bo mama chciałaby żeby wiecznie była malutką pociechą. 
Ale taka kolej rzeczy :)

Kocham moją córcie po prostu.








poniedziałek, 17 marca 2014

wyjazdy

Nie lubię tego uczucia, gdy wyjeżdżam i muszę zostawić moją Misie z babcią.
Mam wtedy takie dziwne uczucie w środku. Matczyna nić za bardzo się naciąga.
Ale dla takich powitań jak dziś, warto czasem na chwilę wyjechać (częściej niestety trzeba :( )
Michasia przywitała mamusię cudownym uśmiechem i buziakami. Dosłownie nie mogła się ode mnie odkleić. W końcu wróciły też jej ukochane cycy :)

Wpłatomaty w PKO są złe! zjadły mi pieniądze. To tak na marginesie...














też jestem fajna i mam "słit" focie


sobota, 15 marca 2014

konkurs.

Bierzemy sobie udział w konkursie na

http://www.bangla.pl/promocje/t95/przetestuj-laktator-elektryczny-easystart-canpol-babies?sid=31j7igl235at44hhus6a2hqlb3

do wygrania super laktator, lub wkładki laktacyjne.
Polecamy innym :)

środa, 12 marca 2014

dobry dzień :)

Jest już lepiej. dziś dzień pełen uśmiechu, radości i uwaga! SIADANIA :)
Tak właśnie idzie nam to coraz lepiej. 
Chcąc niechcąc kiedyś trzeba będzie się przesiąść na spacerówkę. Trudne rozstanie dla mamy.
Jak narazie rośnie mi mała telewidzka, rozdająca buziaczki i śmiejąca się nawet przy szczepieniu.
Jest dobrze.





 Tak przełączam sobie na bajki!